Tuman, tuman na dałinie... #Biełaruskaja narodnaja pieśnia
Płyvie płastami dym... To ŭpiłicca hałin padholenych asin u čornaj hrudzie hniozdaŭ, sinić aŭsiańnia kłin, dzie ležacca lany, abłytvaje ściabły... To poŭzaje ŭ baroznach... Pad kudraj na ralłi zyrki traščyć ahoń. Dy rady ci ž dasi padpaskam-padšyvalcam? Nakłałi bulby j im, małym, – kudy, čaho? Sami ž – dyk hornuć, dźmuchajučy ŭ palcy. Harčyć, jak čemier, dym... Nia zhledzieć za ślaźmi, što ŭ popiele sućmy rudy asińnik tonie, što j sonca prysak zhas... Źnianacku: «Na, vaźmi!» I bulbina – viałiznaja – ŭ dałoni. I ŭznoŭku ŭciecha... śmiech... A recha ŭsio niasie uśled u tumany, ŭ saćmiełyja dalečy, skul runiaju, stupoju, pa rasie niačutna kročyć vieraśniovy viečar.
1954
|
|